Chrystus Drogą - Lednica 2006
"Chrystus Drogą" - Pod tym hasłem odbyło się X Ogólnopolskie Spotkanie Młodzieży, które co roku odbywa się na Polach Lednickich. Młodzież z naszej parafii wraz z opiekunem ks. Tomaszem Tylutkim również uczestniczyła w tym duchowym spotkaniu…
Aby jak najszybciej dotrzeć na miejsce i zająć miejsce w dobrym sektorze, ze Stargardu wyjechaliśmy bardzo wcześnie, bo o 4 nad ranem. Podróż z pewnością należała do udanych, mimo zmęczenia i niewyspania świetnie się podczas niej bawiliśmy. Gdy dojechaliśmy na miejsce parkingowe, musieliśmy przejść kilka kilometrów na miejsce spotkania. Zrobiliśmy to z przyjemnością, ponieważ tego dnia dopisywała nam świetna pogoda. Po krótkim spacerze dotarliśmy do sektora „C”, gdzie czekała na nas grupa ze Strachocina i Świętego. Ponieważ pierwsza modlitwa, czyli Koronka do Miłosierdzia Bożego według planu odbywała się dopiero o godzinie 15.00 pozostało nam kilka godzin wolnego czasu, które przeznaczyliśmy głównie na rozpakowanie bagaży bądź odpoczynek. Można tez było skorzystać z sakramentu spowiedzi. Około godziny 16.00 miał miejsce jeden z przyjemniejszych punktów programu: tańce i śpiewy lednickie. Wszyscy zgromadzeni śpiewali i tańczyli, chwaląc w ten sposób Pana. Godzinę później o. Jan Góra swoim przemówieniem skierowanym głównie do młodzieży dokonał oficjalnego otwarcia spotkania Lednica 2000. Mówił o tym, że spotkanie młodych na polach lednickich ma już swoją małą dziesięcioletnią historię. Przed rozpoczęciem Eucharystii poprzez telebimy przemówił do nas papież Benedykt XVI, który w swojej mowie nawiązywał do słów wygłoszonych podczas spotkania z młodzieżą na Błoniach krakowskich. Zostawił nam do rozważenia zdanie „budujcie swoje życiowe domy na skalę, którą jest Jezus Chrystus”. Słowa te zostały rozwinięte w homilii podczas Mszy św. Około godziny 21.00 odbyła się Droga Krzyżowa, która składała się z wielu procesji. Niesiono w nich między innymi relikwie św. Wojciecha. Droga Krzyżowa była okazją do pogłębienia i zastanowienia się nad swoją wiarą. Pomimo uporczywego deszczu młodzi ludzie w skupieniu słuchali zawartych w niej przesłań. Bardzo późnym wieczorem otrzymaliśmy błogosławieństwo na rozesłanie. W tym roku postanowiliśmy nie przechodzić przez bramę – Rybę, ponieważ zajęłoby to kilka godzin. Przed godziną 2.00 w nocy udaliśmy się na parking, by powrócić do Stargardu. Zmęczenie dawało nam się we znaki, dlatego też większość osób od razu zasnęła. Około godziny 6.00 byliśmy już w Stargardzie.
Klaudia Stosio - KSM